Nie mam ulubionego gatunku muzycznego. Słucham różnorodnych kawałków. Żywiołowa, skoczna muzyka elektroniczna wpada w ucho, polecam Kebu i Jean Michel Jarre Głównie jednak kieruję się w stronę naszej, polskiej twórczości.
Niesamowitym sentymentem darzę Zbigniewa Wodeckiego. Wspaniały człowiek o aksamitnym głosie i wielkim talencie. Z sentymentem wracam do piosenek z Kabaretu Starszych Panów oraz utworów Marka Grechuty. Nie mam ulubionego polskiego zespołu, za to słucham namiętnie Coldplay. Taylor Swift ma cudowne piosenki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz